Ogólnie9,5 Fabuła9,5Aktorstwo/obsada9,0Muzyka10Obejrzyj ponownie wartość9,0Ta recenzja może zawierać spoilery. Natknąłem się na ten film podczas przeglądania listy BL MDL i zaciekawiło mnie to. Pierwszy raz oglądam film BL, który od samego początku miał wyraźną scenę, która nie była nawet zamazana. Przygotuj się na szok. W tym momencie można odnieść wrażenie, że reżyser nie oszczędził żadnych szczegółów.

HISTORIA: Myślę, że to film z oceną NC-17 dla dorosłych tylko ze względu na niezwykle wyraźne sceny seksu i toksyczne zakończenie. Na początku fabuła była skomplikowana i trochę trudna do zrozumienia. Po pierwsze, nie rozumiałem, dlaczego Yong-Joon był taki wściekły na Jae-Sunga. Jednak w dalszej części filmu dowiedziałem się, że Jae-Sung się ożenił. Chyba stąd wzięła się ta złość. Historia jest intrygująca, a jednocześnie miałam ochotę nakrzyczeć na wszystkich bohaterów, o czym napiszę później. Historia opowiada o tym, co Yong-Joon zrobiłby dla Tae-Kyu. Jakie ekstremalne środki podjął, żeby móc się nim zaopiekować. Jak w połowie filmu Yong-Joon wpadł w konflikt, gdy nagle pojawił się Jae-Sung. Nie podoba mi się zakończenie filmu. Nienawidzę sposobu, w jaki Tae-Kyung szantażował Yong-Joon, grożąc mu, że zakończy swoje życie. A także o tym, jak półślepy student wziął sprawy w swoje ręce, co doprowadziło do śmierci jednej osoby, która spowodowała śmierć innej osoby. Był to ciąg okropnych wydarzeń, których przyczyną był gniew.

AKTYWNOŚĆ/OBSADA: Gra aktorska była bardzo dobra. Kim Tae Hoon (Yong-Joon) był dobry w swojej roli. Jego emocje tam były. W każdej scenie można było poczuć to samo, co on. Aktor był tak dobry, że w pewnym sensie nienawidziłem tej postaci. Jak Yong-Joon był tak skłonny zrobić nawet najpaskudniejsze rzeczy, żeby mieć pewność, że Tae-Kyu będzie dobrze. Shin Won-Ho (Tae-Kyu) również spisał się nieźle, będąc niegrzecznym, samolubnym dzieckiem, jakim był. Nie podobało mi się, że postać była tak beztroska, że ​​nawet nie zauważył, jak zmartwiony był Yong-Joon. Że jedyne, co mu przychodziło do głowy, to to, że był ciężarem i że mógłby znęcać się emocjonalnie nad Yong-Joonem. Gdybym miał przeanalizować jego osobowość, pomyślałbym, że ma problemy emocjonalne i psychiczne. Jest też Choi Jae-Sung (Jae-Sung), facet, który nagle pojawił się znikąd i tak bardzo starał się pogodzić z Yong-Joonem. Uważam, że mógł zrobić trochę więcej, jeśli chodzi o mimikę twarzy.

WARTOŚĆ PONOWNIE OBEJRZYJ: Jeśli zdiagnozowano u Ciebie depresję, sugeruję, abyś tego nie robił. Ale jeśli potrafisz nakręcić sceny, emocjonalne uwikłanie, to śmiało.

Czytaj więcej

Czy ta recenzja była dla ciebie pomocna?